poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Nowy zwierz i jeden kopytny

Od wczoraj mam cudowną sunię Aussie (owczarek australijski typ amerykański).
Droga była pełna wrażeń jak dotarliśmy do hodowli i mój tata (który nie lubi owczarków niemieckich) jak zobaczył ich owczarki niemieckie to oczy wyszły mu na wierzch :) przepiękne bo nie zkątowane.
Małą jak zobaczyłam to uśmiech na twarzy został mi do dziś jednym słowem :mała puszysta kulka :)
Jazda była pełna odgłosów psa (ciągle piszczała) jest ona troszkę nieufna wobec obcych ,lecz jak spędzisz z nią trochę czasu to robi się kochana. Po drodze poszliśmy do restauracji i wpuścili nas z psem ,bo to restauracja znajomego taty kolegów. Wszyscy kelnerzy i kelnerki zachwyceni Barką. Jak byliśmy w środku to się trochę otworzyła i zaczęła za mną chodzić. W domu gdy dojechaliśmy psy były zaskoczone ale nie agresywne ,wąchali się i trochę była wystraszona. Barka od wczoraj nie opuszcza mnie na krok ,cały czas ze mną jest w kuchni ,w salonie ,w toalecie ,w moim pokoju po prostu wszędzie :) W nocy obudziłam się pare razy bo raz mi się zesikała :P na łóżko ,no cóż to jest maluch.Dziś jest dobrze już się bawi z Psiakami i dalej za mną chodzi. Pare faktów o niej:
-Ma różowe wszystkie poduszki na łapach
-Ma różowe plamy na nosie
-Jest nieufna wobec obcych (boi się nawet mojej mamy ,brata i taty)
-Szybko się uczy
-Chodzi cały czas za mną
-Piszczy jak chce jeść
-Przybiega na klepanie w nogę
                                                    Taki pysio w samochodzie
                                                    Śpimy <3
                                                   Pierwsze jedzonko
                                                      :)
                                                     Tak się rozwaliła na moim łóżku

                                                     Ten cudny nos <3
                                                    Lisek
                                                     O 6 rano szczeniaki gryzą sznurki
                                                    Spacer
Jeżeli chodzi o kopytnego to od tygodnia mam konika więcej zdjęć wieczorem :)

5 komentarzy:

  1. Piękna sunia, czekam na relacje z tym cztero kopytnym :D

    Pozdrawiamy Hania&Fiona

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, jaka ślicznota! Nie dziwne, że szybko się uczy. Nie dość, że pojętna rasa to jeszcze to szczeniak, wszystko chłonie jak gąbka. Wykorzystaj to. :)

    Pozdrowionka,
    jak-pies-z-kotami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka ona jest cudna! Będę tutaj częściej zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń